Premier M. Morawiecki: Polska jest gotowa do pomocy Ukrainie, ale nie za cenę destabilizacji polskiego rynku

1
morawiecki
Fot. Facebook: Kancelaria Premiera RP
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska jako pierwsza otworzyła swoje drzwi dla Ukrainy, więc nie możemy dopuścić do sformułowań, które sprowadzają nasz kraj do roli państwa obojętnego. Podczas kolejnego spotkania na żywo w mediach społecznościowych, na Facebooku szef rządu odniósł się do wystąpienia ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który powiedział, że niektórzy przyjaciele jego kraju deklarują solidarność z Ukrainą, a w rzeczywistości pomagają Rosji.

Premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że Polska przyjęła uchodźców z Ukrainy, pomagała w dostawach broni i dostawach humanitarnych. “Nie może być tak, żeby po tym wszystkim słyszeć jakieś dwuznaczne – a niektórzy uważają, że w ogóle niedwuznaczne – sformułowania, które sprowadzają nas do roli państwa obojętnego” – powiedział premier.

Szef rządu podkreślił, że “cały czas wierzymy w zwycięstwo Ukrainy” “Pomagamy, ale nasz interes, interes polskiego rolnika, polskiej wsi, Polaków musi być najważniejszy i jest dla nas zawsze najważniejszy. I tak będzie, niezależnie od tego, co kto będzie na świecie opowiadał, bo my nie kłaniamy się ani tym ze wschodu, ani tym z zachodu, tylko działamy w interesie Polaków” – podkreślił Mateusz Morawiecki.

Premier zapewnił, że Polska jest gotowa do pomocy Ukrainie, ale “nie za cenę destabilizacji polskiego runku”. Dlatego – dodał – Polska bez zgody Komisji Europejskiej wprowadziła embargo na ukraińskie zboża. “Będziemy je utrzymywać tak długo, aż nie wypracujemy odpowiednich mechanizmów współdziałania i współpracy na rynkach rolnych. Musimy chronić się przed destabilizacją rynku” – mówił premier.

Na początku tygodnia władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne. We wtorek rzecznik WTO potwierdził, że taka skarga wpłynęła. Jest to pierwszy krok: wniosek o konsultacje. 

Na początku maja tego roku Komisja Europejska wprowadziła zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, na Węgry, do Polski, Rumunii i na Słowację. Ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września. Embargo zostało zniesione 15 września. 

16 września w życie weszło rozporządzenie polskiego rządu w sprawie bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych. Podobne decyzje podjęły również rządy Węgier, Słowacji i Rumunii.

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

1 COMMENT

  1. Jesli Ukraina skarzy sie na Polske i chce wprowadzic embargo na jablka, dlaczego Morawiecki jednym podpisem nie anuluje 500plus dla ukraincow w Polsce? Ja tylko czekalem na koniec tego miesiaca miodowego ktorego najlepszym podsumowaniem byl dowcip – co sie dzisiaj nosi w Warszawie? Odpowoedz- Ukraincow na rekach .
    #brutalnaprawda

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!