Wybory w USA już jutro. Kandydaci na urząd prezydenta USA odwiedzają stany, w których różnica punktowa jest niewielka i mają jeszcze nadzieję na przekonanie wyborców na oddanie na nich głosów.
Polonia w USA mieszka w stanach bardzo ważnych dla wyniku amerykańskich wyborów prezydenckich - podkreśla amerykański politolog polskiego pochodzenia, Dominik Stecuła z Colorado State University.
Chicagowska Komisja Wyborcza informuje o wykorzystaniu hali United Center jako specjalnego lokalu wyborczego dla mieszkańców miasta w dniu wyborów 3 listopada 2020 roku.
Arizona była środowym przystankiem wyborczym w kampanii Donalda Trumpa. Prezydent USA spotkał się ze swoimi zwolennikami w Bullhead i Goodyear, gdzie przypomniał między innymi o konieczności dokończenia budowy muru na południowej granicy kraju i planowanych przez jego rywala zmianach w amerykańskim prawie.
Już we wtorek (3 listopada) wybory w Stanach Zjednoczonych. O tym, kto wygra wyścig o fotel prezydenta USA zadecydują, jak co 4 lata, głosy elektorskie. Aby zostać Prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Biden lub Donald Trump musi zdobyć minimum 270 z 538 głosów.
Wtorek był kolejnym bardzo pracowitym dniem w kampanii Donalda Trumpa. Prezydent USA odwiedził wczoraj Lansing w Michigan, West Salem w Wisconsin i Omaha w Nebrasce, jego przeciwnik Joe Biden był w stanie Georgia.
Według informacji przekazanych nam dzisiaj przez koordynatorkę chicagowskiej Komisji Wyborczej Monikę Myśliwiec-Gałuszkę w Chicago do wczoraj we wczesnym głosowaniu oddało swoje głosy 218,817 wyborców. W całym powiecie Cook głosowało 230,991 osób.
Na 8 dni przed datą wyborów Donald Trump odwiedził w poniedziałek Pensylwanię, jeden z tzw. „swing states”, w których wygrana któregoś z kandydatów, bardzo przybliży go do zwycięstwa w wyścigu o fotel prezydenta USA.
Kolejny sygnał o kryzysie branży motoryzacyjnej. Koncern Bosch, który jest największym na świecie dostawcą części samochodowych, ogłosił konieczność większych...