“Absolutnym skandalem” prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski nazwał wydarzenia po wczorajszym meczu w Alkmaar. Jak relacjonował podczas konferencji prasowej w Warszawie, piłkarze i działacze klubu byli atakowani przez ochronę stadionu i policję. “Agresja była zdecydowanie z tamtej strony (…) Byliśmy w autobusie, wtedy powiedzieli, że nie wyjedziemy, dopóki nie wypuścimy dwóch piłkarzy, tam była policja szturmowa” – opowiadał.
Dariusz Mioduski podkreślił, że piłkarze, sztab i działacze Legii nie byli agresywni i chcieli jedynie odjechać ze stadionu do hotelu. “Nikt z nas nie widział, żeby ktokolwiek z naszej strony uderzył ochroniarza, były przepychanki, mogło być odepchnięcie, mógł być jakiś upadek” – zaznaczał.
Z najnowszych informacji wynika, że portugalski pomocnik i kapitan Legii Josue oraz Serb Radovan Pankov wracają do Polski.
Protest w tej sprawie premier Mateusz Morawiecki przekazał szefowi rządu Holandii Markowi Rutte podczas nieformalnego szczytu Rady Europejskiej w hiszpańskiej Grenadzie. Wcześniej premier Morawiecki polecił Ministerstwu Spraw Zagranicznych “pilne działania dyplomatyczne w celu weryfikacji wydarzeń z nocy”. Ministerstwo Sprawiedliwości będzie natomiast żądać wyjaśnień w tej sprawie od strony holenderskiej.
Mecz AZ Alkmaar z Legią w fazie grupowej Ligi Konferencji zakończył się wynikiem 1-0 dla gospodarzy.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Skandal. Nie moglo to trafic na Lecha tylko akurat na moja szlachetna Legie….🤔🤔🤔
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!