Dwóch czołowych brytyjskich ministrów podało się do dymisji w proteście przeciwko stylowi, w jakim premier Johnson przewodzi partii i krajowi. Zjednoczone Królestwo nie ma teraz ministra finansów i ministra zdrowia.
“Nie mogę dalej z czystym sumieniem służyć w tym rządzie” – napisał w liście rezygnacyjnym minister zdrowia. Sajid Javid, zadając pierwszy cios. Cios numer dwa nadszedł ze strony ministra finansów. “Obywatele oczekują, by rząd zachowywał się odpowiednio, działał kompetentnie i z powagą (…) to standardy, o które warto walczyć i dlatego rezygnuję” – napisał Rishi Sunak.
Ten bunt czołowych ministrów sprawił, że kłopoty polityczne premiera Johnsona właśnie stały się jeszcze poważniejsze. Analitycy są zgodni: walka Borisa Johnsona o pozostanie na stanowisku zrobiła się dla niego o wiele trudniejsza.
Wszystko to jest konsekwencją partygate, skandalu z nielegalnymi przyjęciami w lockdownie. Ale także innej afery. Premier mianował na ważne stanowisko parlamentarne człowieka, którego współpracownicy oskarżali o molestowanie. Downing Street z początku twierdziło, że premier o tym nie wiedział. Ale dziś jego kancelaria zmieniła kolejny raz wersję i przekonuje, że szef rządu wiedział, lecz o tym zapomniał.
Niepokój w Partii Konserwatywnej narasta od dawna. Po Partygate popularność ugrupowania się załamała, a niedawno Konserwatyści doznali dotkliwych porażek w wyborach uzupełniających. Coraz więcej posłów obawia się, że szef rządu jest dla nich obciążeniem i może ich kosztować mandaty.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!