Chicagowski Departament Policji i prokuratura powiatu Cook prowadzą śledztwo w sprawie możliwych nadużyć popełnionych przez niewymienionych z nazwisk, detektywa i policjanta CPD. Chodzi o bardzo dużą liczbę godzin nadliczbowych naliczonych obu funkcjonariuszom. Według dokumentacji, do której dotarli dziennikarze Chicago Tribune, obaj pracownicy CPD setki razy stawiali się na wezwania w sądzie, co uprawnia ich do otrzymania znacznych kwot dodatkowego wynagrodzenia.
Prokuratorzy powiatu Cook rutynowo powiadamiają funkcjonariuszy policji o konieczności przybycia do sądu w celu złożenia zeznań lub pomocy w przygotowaniu sprawy, a funkcjonariusze otrzymują wynagrodzenie za nadgodziny spędzone w sądzie. W przypadku jednak detektywa i funkcjonariusza CPD liczba wezwań była niezwykle wysoka, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wiele powiadomień zostało wysłanych, gdy sądy powiatu Cook ze względu na pandemię COVID-19 działały w ograniczonym zakresie.
Większość spraw, do których funkcjonariusze CPD zostali wezwani, ma związek z jednym, byłym już prokuratorem.
W okresie od lipca 2020 do sierpnia 2021 roku detektyw został wezwany do stawienia się w sądzie około 250 razy, a policjant od października 2020 do sierpnia 2021 roku około 170 razy. Zdecydowana większość powiadomień dotyczyła tylko dwóch spraw z 2020 roku: morderstwa i usiłowania zabójstwa.
W listopadzie 2021 roku obaj funkcjonariusze zostali pozbawieni swoich uprawnień służbowych.