Nauczycielka pozwała do sądu dystrykt szkolny Evanston/Skokie School District 65. Stacy Deemar zarzuca departamentowi dyskryminację w miejscu pracy. Pedagog twierdzi, że prowadzone przez dystrykt szkolenia naruszają prawo federalne poprzez „kształtowanie jednostek, tak, aby przede wszystkim widziały one kolor skóry drugiej osoby, a następnie nastawianie różnych grup rasowych przeciwko sobie.”
Stacy Deemar powiedziała, że podczas zajęć dla nauczycieli nazywano białych ludzi z natury rasistami i osobami uprzywilejowanymi i zmuszano pedagogów do przekazywania tej wiedzy dzieciom. „Nauczanie, że cała tożsamość dzieci wynika z koloru ich skóry uczy ich wzajemnej nienawiści. Najmłodsi uczą się nie tylko tego, jak być rasistami, ale także tego, że powinni być rasistami” – czytamy w pozwie.
W skardze sądowej stwierdza się także, że tzw. „antyrasistowskie szkolenie” departamentu wymaga od nauczycieli „zaakceptowania faktu, że biali są głośni, autorytatywni… (i) kontrolujący” oraz „zrozumienia, że: ‘Bycie mniej białym oznacza bycie mniej rasistowskim’”.
Stacy Deemar mówi, że dystrykt dyskryminował ją i stworzył wrogie środowisko pracy poprzez segregację spotkań personelu i wprowadzanie przepisów rasowych. Nauczycielka chce, aby okręg „naprawił skutki niekonstytucyjnego, niezgodnego z prawem i dyskryminującego postępowania”.
W sądzie Stacy Deemar jest reprezentowana przez Southeastern Legal Foundation z Georgii.
KOMENTARZE