Ustępujący ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk przyznał, że pod koniec swojej kadencji popełnił kilka błędów. Dwa dni temu władze w Kijowie poinformowały o odwołaniu go z berlińskiej placówki. Według niemieckich mediów ukraiński dyplomata naraził się wcześniej na zarzut “ignorancji historycznej”.
W rozmowie z dziennikiem “Frankfurter Allgemeine Zeitung” Andrij Melnyk potwierdził, że za kilka tygodni opuści Niemcy i wróci wraz z rodziną do Kijowa. “Byłem dwa razy na placówce w Niemczech. Łączą mnie z tym krajem bliskie relacje, które jednak nie zawsze rysowały się w przyjaznych barwach” – przyznał.
Przedstawiciele ukraińskiego rządu utrzymują, że decyzja o zwolnieniu Andrija Melnyka z funkcji ambasadora Ukrainy w Berlinie nie ma nic wspólnego z jego stylem pracy. Po powrocie do ojczyzny 46-letni dyplomata miałby objąć tekę jednego z trzech wiceszefów ukraińskiego MSZ, co byłoby równoznaczne z awansem.
Te deklaracje nie ucięły jednak spekulacji na temat jego odwołania. Media przypuszczają, że Kijów zdobył się na ten krok, aby nie obciążać relacji z Polską. Wcześniej Andrij Melnyk obnażył się jako czciciel Stepana Bandery, przywódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii, odpowiedzialnej za rzeź wołyńską.
“Wszyscy jesteśmy ludźmi, a gdy popełniam błędy, próbuję je naprawić” – zapewnił Andrij Melnyk.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!