Arcybiskup San Francisco zakazał N.Pelosi przyjmowania komunii świętej

2
Fot. Fox News
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300

Arcybiskup San Francisco, Salvatore Cordileone, stwierdził, że przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi nie może przyjmować komunii w tej archidiecezji dopóki publicznie nie wyrzeknie się poparcia dla zalegalizowania aborcji i nie otrzyma podczas spowiedzi rozgrzeszenia z tego grzechu ciężkiego.

W liście ogłoszonym w piątek arcybiskup pisał m.in., „jeśli nie odrzuci Pani publicznie swojego poparcia dla praw do aborcji lub nie powstrzyma się od publicznego odwoływania się do swojej wiary katolickiej i przyjmowania komunii świętej, nie będę miał innego wyboru, jak zadecydować zgodnie z kanonem 915, że nie zostanie Pani dopuszczona do komunii świętej”.

W minionym roku Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych przegłosowała dokument, powstrzymujący się od odmowy podania komunii świętej prezydentowi Joe Bidenowi lub innym osobom popierającym prawo do aborcji. 

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

2 COMMENTS

  1. Stanowisko biskupa San Francisco jest zrozumiałe. Osoby aktywnie propagujące nielimitowaną aborcję jako kontrolę urodzin (Pelosi, Biden, Durbin i wielu innych przedstawicieli “demokratycznych elit”) same stawiają się poza kościołem i są bardzo blisko nazismu. Taka jest prawda, bo późna aborcja tożsama z tym co robili zbrodniarze nazistowscy. Szkoda tylko, że wielu innych księży i biskupów KK w USA nie potrafi i nie chce wyraźnie powiedzieć, że aborcja (a zwłaszcza aborcja po 12 tygodniach) to zwyczajne ludobójstwo. Kardynał Cupich z Chicago wydaje wiele oświadczeń z różnych okazji, ale w sprawie aborcji milczy. Czy tak trudno oświadczyć, że katolik, który aktywnie promuje aborcję jako kontrolę urodzin sam stawia się poza kościołem i powoduje publiczne zgorszenie. To nie jest mieszanie się do polityki i wcale nie jest konieczne wymienienie po nazwisku Pelosi, Bidena czy Durbina. Lobby proaborcyjne w USA ma za sobą większość mediów, “elity” demokratyczne i idiotów z Hollywood, natomiast ruch prolife nie może liczyć nawet na poparcie amerykańskiego episkopatu.

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!