Prezydent Joe Biden zdecydował o uwolnieniu z rezerw strategicznych Stanów Zjednoczonych 50 milionów baryłek ropy naftowej. Biały Dom tłumaczy, że jest to element skoordynowanej z innymi krajami akcji mającej na celu obniżenie cen paliw na rynkach światowych.
Administracja Joe Bidena od dawna zabiegała by kraje skupione w OPEC oraz Rosja zwiększyły wydobycie ropy naftowej. Działania te okazały się bezskuteczne. Amerykanie podjęli wiec rozmowy z innymi krajami na temat skoordynowanej odpowiedzi. Jak poinformował Biały Dom poza Stanami Zjednoczonymi część swoich rezerw ropy naftowej uwolnią Chiny, Indie, Japonia, Korea Południowa i Wielka Brytania. W amerykańskich rezerwach strategicznych znajduje się 605 milionów baryłek ropy. Większość z 50 milionów baryłek uwolnionych decyzją Joe Bidena ma zostać uzupełniona w kolejnych latach.
Według danych American Automobile Association średnia cena benzyny w USA wynosi obecnie 90 centów za litr. To prawie 50 procent więcej niż przed rokiem. Republikanie winą za wysokie ceny na stacjach benzynowych obarczają obecną administrację argumentując, że do wzrostu cen paliw przyczyniła się polityka energetyczna Demokratów.
