Na 100 dni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych Joe Biden jest faworytem wyścigu do Białego Domu.
Były wiceprezydent USA prowadzi w sondażach zarówno w skali kraju, jak i w „swing states”, czyli stanach, które przesądzą o wyniku wyborów. Sztab Donalda Trumpa twierdzi, że obecny prezydent ma jeszcze czas na odrobienie strat i że sondaże są obarczone błędem.
CNN Polls: Joe Biden leads in three key states President Trump won in 2016 https://t.co/QbR5xxu9MS pic.twitter.com/tME93ojMHP
— CNN Politics (@CNNPolitics) July 26, 2020
W niemal wszystkich ogólnokrajowych sondażach Joe Biden jest na pierwszym miejscu – jego średnia przewaga wynosi. 8-9 punktów procentowych. Trochę mniejszy dystans, na poziomie 5-6 punktów procentowych, dzieli Donalda Trumpa od Joe Bidena w kluczowych stanach, do których należą Floryda, Karolina Północna, Wisconsin, Michigan, Pensylwania, Nevada i Arizona.
Jedną z najważniejszych przyczyn niskich notowań Donalda Trumpa jest epidemia koronawirusa. Zdecydowana większość Amerykanów uważa, że bagatelizował on zagrożenie i przedstawiał zbyt optymistyczne prognozy. Według sondaży, niespełna 40 procent Amerykanów aprobuje działania prezydenta w walce z epidemią, a ponad 60 procent ocenia je krytycznie.
Zdając sobie sprawę z problemów, Donald Trump dokonał zmiany na stanowisku szefa swego sztabu wyborczego. Współautora jego sukcesu z 2016 roku, Brada Parscale’a, zastąpił doświadczony strateg polityczny Bill Stepien. Podczas piątkowej telekonferencji z dziennikarzami przekonywał on, że ogólnokrajowe sondaże nie są reprezentatywne i że w rzeczywistości przewaga Joe Bidna jest znacznie mniejsza. Bill Stepien przyznał jednak, że Donald Trump musi odrabiać straty.
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się 3 listopada.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!