To Hamas i Hezbollah są podstawowymi celami Izraela i stąd uderzenia w ich liderów – tak o ostatnich działaniach władz w Jerozolimie mówi ekspert do spraw Bliskiego Wschodu Marcin Krzyżanowski.
Iranista z Uniwersytetu Jagiellońskiego spodziewa się, że Iran odpowie na krwawe ataki, w których zginęli główni dowódcy wojskowi Hezbollahu i Hamasu, a także lider tej drugiej organizacji Ismael Hanije. Według rozmówcy Polskiego Radia nie będzie to jednak bezpośredni irański atak.
“Iran przy pomocy swych regionalnych sojuszników prawdopodobnie spróbuje przeprowadzić akcję odwetową, która będzie polegała albo na zamachach terrorystycznych na prominentnych izraelskich polityków i działaczy bądź też będzie to zmasowany i skoordynowany ostrzał Izraela ze strony organizacji wspieranych przez Iran” – ocenił iranista z UJ.
Marcin Krzyżanowski podkreślił również, że Izrael wyspecjalizował się w planowanych operacjach wymierzonych w zagrażających mu wysoko postawionych członków organizacji terrorystycznych. “Ma to na celu sparaliżowanie zdolności tych organizacji do ataku Izraela, zakłócenie łańcucha dowodzenia i wprowadzenie chaosu w ich szeregi. W tym konkretnym wypadku Iran jest dla Izraela wątkiem bardzo istotnym, ale nieco bardziej odległym. To, co jest dla Izraela kluczowe, to nie Iran, a właśnie bezpośrednie działania Hezbollahu i Hamasu” – wyjaśnił ekspert.
Izraelska armia poinformowała dziś, że w nalocie w połowie lipca na Strefę Gazy zginął dowódca wojskowego skrzydła Hamasu Muhammad Deif. Z kolei wczoraj w ataku w Teheranie śmierć poniósł lider Hamasu Ismael Hanije, a ofiarą odwetowego nalotu Izraela na Bejrut był Fuad Szukr, główny dowódca wojskowy Hezbollahu.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!