W Iranie zamieszki, które wybuchły w zeszłym tygodniu w związku ze śmiercią młodej kobiety Mahsy Amini rozprzestrzeniły się już na 15 miast i spowodowały śmierć co najmniej pięciu osób. Protesty zaczęły się po tym, jak w piątek władze Iranu ogłosiły śmierć 22-latki zatrzymanej przez “policję moralną” za rzekomo niewłaściwe noszenie hidżabu.
Według działających na miejscu organizacji zajmujących się prawami człowieka, kobieta o kurdyjskim imieniu Jhina zmarła od ciosu w głowę. Zaprzeczają temu lokalne władze, zapowiadając śledztwo w tej sprawie.
Irańskie media państwowe poinformowały, że podczas piątej nocy ulicznych protestów w kilkunastu miastach policja użyła gazu łzawiącego i dokonała aresztowań, aby rozpędzić tłumy liczące nawet po tysiąc osób. Według nieoficjalnych danych, aresztowano około 500 osób, a 450 zostało rannych. Niektóre demonstrantki zdejmowały hidżaby i paliły je w ogniskach lub symbolicznie obcinały włosy przed wiwatującym tłumem. Zamieszki należą do najpoważniejszych w Iranie od listopada 2019 roku, kiedy protestowano w związku z podwyżkami cen paliw.
Śmierć Mahsy Amini i reakcja Iranu zostały potępione, między innymi przez ONZ, Stany Zjednoczone i Francję. Rzecznik irańskiego MSZ Nasser Kanani nazwał to jednak „zagranicznym interwencjonizmem”.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!