Wczoraj w Moskwie policja zatrzymała kilkudziesięciu uczestników antywojennych akcji. Funkcjonariusze zorganizowali łapankę na stacjach metra, identyfikując antywojennych działaczy za pomocą kamer i programu do rozpoznawania twarzy.
Od początku inwazji na Ukrainę reżim Władimira Putina prześladuje osoby sprzeciwiające się wojnie. Za udział w antywojennych akcjach grożą grzywny i kary więzienia.
Według portalu OWD-info, funkcjonariusze działali prewencyjnie, aby nie dopuścić do zorganizowania antywojennych protestów w przypadającym wczoraj Dniu Flagi. Kilka tygodni wcześniej w moskiewskim metrze zorganizowano podobną łapankę na przeciwników wojny. Zatrzymano wtedy około 60 osób.
Portal Ważne Historie policzył, że od początku wojny, rosyjskie organy ścigania wszczęły 212 postępowań karnych wobec przeciwników polityki Władimira Putina. Wśród oskarżonych jest siedmiu duchownych i trzech nauczycieli. Najstarsza osoba objęta postępowaniem karnym ma 72 lata, a najmłodsza 17 lat. Najwięcej tego typu spraw prowadzą organy ścigania w Moskwie i Sankt Petersburgu.
