W Stanach Zjednoczonych sportowe wydarzenie roku. W Tampie na Florydzie zostanie dziś rozegrany 55 finał ligi futbolu amerykańskiego, czyli Super Bowl. Z powodu pandemii koronawirusa na trybunach zasiądzie mniej widzów niż zwykle. Przed telewizorami mecz zgromadzi jednak około 150 milionów Amerykanów.
Na stadionie w Tampie zmierzą się zawodnicy lokalnej drużyny Tampa Bay Buccaneers oraz Kansas City Chiefs. Z powodu pandemii koronawirusa widownia będzie wypełniona w jednej trzeciej. Na trybunach zasiądzie 25 tysięcy widzów, w tym 7500 zaszczepionych na Covid pracowników służby zdrowia, którzy otrzymali darmowe wejściówki. Na rynku wtórnym najtańsze bilety na mecz kosztowały ponad 8 tysięcy dolarów.
Dla mieszkańców USA Super Bowl to okazja do wspólnego oglądania meczu ze znajomymi i przyjaciółmi. I choć z powodu koronawirusa w tym roku tradycyjnych hucznych imprez będzie mniej, Amerykanie zjedzą dziś dziesiątki milionów kawałków pizzy, setki milionów skrzydełek kurczaka i tony chipsów.
Finałowi Super Bowl tradycyjnie towarzyszy bogata oprawa. Poza występami wojskowych kompanii reprezentacyjnych i uroczystym odśpiewaniem hymnu, nad stadionem w Tampie przelecą trzy potężne amerykańskie bombowce: B-1, B-2 i B-52. Wydarzeniem Super Bowl jest także koncert w przerwie meczu. W tym roku wystąpi kanadyjska gwiazda muzyki – The Weeknd.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!