Prezes PiS Jarosław Kaczyński nazywa Zielony Ład antypolskim. Na spotkaniu z mieszkańcami Sompolna w Wielkopolsce krytykował unijną politykę i zapewniał, że to nie jego ugrupowanie przyjmowało kluczowe przepisy w tej sprawie, a następcy:
“Dzisiaj najważniejsze, najbardziej bezpośrednio dotyczące interesów poszczególnych narodów, poszczególnych społeczeństw, poszczególnych obywateli państw Unii Europejskiej jest to wszystko, co dzieje się wokół gospodarki, wokół energetyki, wokół tzw. polityki klimatycznej i w końcu wokół Zielonego Ładu, który dziś jest w wydaniu groźnym. Miał on także poprzednie wydanie zupełnie inne, nieporównanie mniej groźne, a można nawet powiedzieć w ogóle niegroźne, związane z na przykład różnego rodzaju dopłatami dla rolników. Kiedy to się zaczęło zmieniać na gorsze? Od 2018 roku. Wtedy powstała umowa koalicyjna pomiędzy niemieckimi partiami CDU i SPD, w której wyraźnie wprowadzono taki element, który został określony w ten sposób, żeby przełom energetyczny, ten, którego chcą dokonać Niemcy, został wpisany w politykę europejską. Na podstawie tej umowy koalicyjnej powstał rząd Merkel. Niemcy nie mogli tego oczywiście wprowadzić w życie na terenie całej UE na podstawie swojej umowy koalicyjnej. Trzeba było podjąć decyzję w PE. Taka podstawowa zapadła w 2020 roku. Zaznaczam, że w trakcie podejmowania tej uchwały w Parlamencie Europejskim, zarówno europosłowie Platformy, czy też Koalicji Obywatelskiej, jak to się dzisiaj mówi, jak i innych formacji będących dzisiaj w tej Koalicji głosowali za tą uchwałą. Wszyscy, dokładnie wszyscy posłowie naszej formacji byli przeciw. Polityka Zielonego Ładu, która była jednocześnie uzupełniona nowymi elementami tego ETS-2, została ostatecznie potwierdzona 7 maja przez Ursulę von der Leyen i przez Tuska – wspólnie w Katowicach poparli tę politykę. To jest polityka antypolska, bo ona przede wszystkim uderza w polskie rolnictwo, nakładając na to rolnictwo mnóstwo różnych obowiązków, które muszą doprowadzić do tego, że stanie się ono nieopłacalne i zredukowane.
Lider Prawa i Sprawiedliwości krytykował też omawianą w Unii dyrektywę budynkową, nakazującą doprowadzenie do ich zeroemisyjności:
“Kierunek jest jednoznaczny – uderzyć w rolnictwo z całą siłą, ale nie tylko w rolnictwo. Dyrektywa budynkowa uderza we wszystkich, bo każdy ma jakiś dom, każdy gdzieś mieszka. A jak ten dom będzie trzeba całkowicie przebudowywać, ocieplać, zmieniać okna, zmieniać drzwi, żeby był bezemisyjny, to to będzie bardzo dużo kosztować. Nie ma na to środków europejskich.”
W swoim przemówieniu lider PiS mówił też o skutkach rezygnacji z atomu. Rejon Konina, w pobliżu którego leży Sompolno, to jedna z potencjalnych lokalizacji małych elektrowni atomowych, proponowanych jeszcze przez poprzedni rząd.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!