Były minister aktywów państwowych Jacek Sasin potwierdził, że to Adam Bielan “wymyślił” wybory korespondencyjne. Poseł PiS odpowiada jako świadek przed sejmową komisją śledczą w sprawie ich przeprowadzenia. Poprzedni świadkowie także wskazywali na Adama Bielana.
“Posiadłem taką informację, że on tego typu ideę przedstawił, odnosząc się do już obowiązującej ustawy z 31 marca i do rozwiązań, które miały miejsce w tym czasie za granicą” – mówił Jacek Sasin. Poseł dodał, że była to odpowiedź na wyzwanie, jakie stanęło wtedy przed wszystkimi organami władzy w Polsce – pogodzenia niemożliwości przesunięcia wyborów z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa osobom głosującym.
Jacek Sasin powiedział także, że premier Mateusz Morawiecki wykonywał swój konstytucyjny obowiązek, wydając dyspozycję przygotowania do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. “Decyzja premiera, na podstawie tak zwanej ustawy covidowej, miała rygor natychmiastowej wykonalności” – podkreślił.
Były minister aktywów państwowych przekonywał, że nieodbycie się wyborów w tym terminie stwarzało bardzo realne niebezpieczeństwo opróżnienia stanowiska prezydenta, ze wszystkimi tego konsekwencjami. “Czyli de facto paraliżu państwa – braku możliwości uchwalenia jakiegokolwiek prawa, w momencie kiedy było ono potrzebne do walki z pandemią” – mówił Jacek Sasin.
Wcześniej zeznania przed komisją składali między innymi były wicepremier i szef Porozumienia Jarosław Gowin, były wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, a także prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów profesor Robert Flisiak.
Komisja śledcza ma zbadać i ocenić legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. Zbadane zostaną przede wszystkim działania podjęte przez członków rządu, w tym ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego.
