“Premier Sunak musi odejść” – apeluje w dzisiejszym Daily Telegraph jego kolega partyjny – polityk prawego skrzydła ugrupowania. Szanse na to są znikome, ale to kolejny sygnał, jak bardzo podzielona jest partia rządząca. A to rok wyborczy.
Theresa May, Boris Johnson, Liz Truss, Rishi Sunak – w ostatnich latach Konserwatyści zafundowali Brytyjczkom wielu premierów. Sir Simon Clarke chciałby kolejnego.
Inaczej, jak przekonuje, Torysów czeka – jak to ujmuje- “wyborcza masakra”. Były minister ds. wyrównywania szans apeluje do kolegów, by przyjrzeli się sondażom. Konserwatyści są daleko w tyle. Ostrzega, że wielu prawicowych wyborców jest zawiedzionych np. polityką migracyjną rządu.
Na razie w dzielnicy rządowej dominują sygnały poparcia dla premiera. Choć nastroje w partii rządzącej nie są zbyt optymistyczne, to głos Simona Clarke’a jest odosobniony.
“Nie będzie wyborów. Zdecydowana większość partii go popiera”- przekonuje w BBC Kevin Hollinrake, podsekretarz stanu w ministerstwie biznesu. Sir David Davis, były minister ds. brexitu nazywa apel swego kolegi “niemądrym”. Krytykuje go też popularna na prawicy partii była szefowa MSW Priti Patel.
Opozycyjna Partia Pracy od dawna ma w sondażach zdecydowaną przewagę. Zwolennicy premiera Sunaka odpowiadają jednak, że to wina poprzednich premierów: Borisa Johnsona i Liz Truss. Ta ostatnia to była szefowa dzisiejszego buntownika, który swego czasu był gorącym zwolennikiem.
Wybory odbędą się najprawdopodobniej jesienią.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!