Z brytyjskich ulic handlowych znikają sklepy

0
Fot. BBC
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300

Z głównych brytyjskich ulic handlowych znikają sklepy – w najszybszym od pięciu lat tempie. Tak wynika z danych opublikowanych przez firmę analityczną Centre for Retail Research.

Główne przyczyny to: rosnące koszty energii, inflacja i fakt, że klienci często wolą robić zakupy w sieci.

Zamknięte drzwi, zabarykadowane okna – tak wygląda wiele głównych ulic Królestwa. Już od jakiegoś czasu. A teraz problem staje się poważniejszy. W zeszłym roku dziennie zamykało się niemal 50 sklepów. Tak źle nie było od pięciu lat. Pracę straciło ponad 150 tysięcy ludzi. 2/3 zamykanych sklepów to sklepy niezależne. Reszta – lokalne oddziały “sieciówek”.

Tymczasem High Street – czyli główna ulica miasta – to od wieków w Królestwie instytucja. W kraju jest około 5000 ulic noszących tę – lub bardzo podobną nazwę.

Pierwsza złota era to czasy wiktoriańskie, epoka gwałtownej urbanizacji. W XIX wieku powstają wielkie domy handlowe – brytyjska duma. Wiele z nich dziś jest tylko wspomnieniem.

W latach sześćdziesiątych status High Street podnosi masowa produkcja tanich ubrań.

Te złote lata to już przeszłość. Swoje zrobił już kryzys z 2008 roku, a także rozwój internetu. Część ekspertów przewiduje, że ulice zmienią charakter. Dominować będą usługi i rozrywka. Fryzjera, salonu kosmetycznego czy sali paintballowej do sieci przenieść się nie da.

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!