We Francji tej zimy skumulowany okres przestoju w dostawie prądu potrwa maksymalnie 1-6 dni – tak wynika z analiz francuskiego operatora sieci energetycznych RTE. Operator zapewnia, że ryzyko blackoutu jest na razie stosunkowo ograniczone. Wszystko będzie jednak zależało do pogody i tempa napraw elektrowni jądrowych.
Operator RTE twierdzi, że przerwy w dostawach prądu mogą nastąpić w przypadku zbyt dużego obciążenia sieci podczas fali mrozów. “Będą one miały charakter rotacyjny, tymczasowy. Dotkną tylko niektóre dzielnice, z wykluczeniem priorytetowych odbiorców, na przykład szpitali i służb ratowniczych. To procedura, która może trwać lokalnie do dwóch godzin” – wyjaśniał radiu France Inter dyrektor RTE Xavier Piechaczyk.
“Francja przygotowuje się na najgorsze przypadki. Ale nie to jest pewne, i możemy tego uniknąć” – podkreślił szef operatora energetycznego, wzywając Francuzów do oszczędzania energii.
Z ostatnich rządowych danych wynika, że w listopadzie Francja zmniejszyła zużycie energii o 7 procent w porównaniu do poprzednich lat.
Problemem pozostaje kwestia produkcji prądu. Aż 20 spośród 56 francuskich reaktorów jądrowych jest nadal nieczynnych z powodu awarii. Trwające od wielu miesięcy problemy techniczne w elektrowniach sprawiły, że Francja straciła suwerenność energetyczną, i trzykrotnie zwiększyła import energii, aby uniknąć zimą blackoutu .
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!