W wyniku rosyjskiego ostrzału Chrakowa na wschodzie Ukrainy ponad sto pięćdziesiąt tysięcy osób zostalo bez dachu nad głową. Deputowany rady miejskiej Charkowa Jurij Korsunov powiedział, że powtarzające się rosyjskie ostrzały uniemożliwiają mieszkańcom powrót do miasta ,,Wiele osób straciło domy, ponad sto pięćdziesiąt tysięcy mieszkańców Charkowa jest teraz bez dachu nad głową. Z tego powodu władze miasta i regionu zajmują się kwestiami tymczasowego zakwaterowania osób, które nie mają gdzie mieszkać” – mówił Jurij Korsunov.
Władze miasta kwaterują ludzi w akademikach charkowskich uniwersytetów. Za bezpieczne schronienie dla mieszkańców uciekających przed ostrzałem służy również kilka stacji metra.
Wojska rosyjski przeprowadziły ponowny ostrzał artyleryjski Charkowa. W wyniku ataku doszło do pożarów, w których zginęły dwie osoby a piętnaście osób zostało rannych. Wśród poszkodowanych jest dwunastoletni chłopiec.
