Loteria kulkowa, tak brytyjscy posłowie mogą zmienić prawo

0
Fot. parliament.uk
REKLAMA - ZADZWOŃ (773) 588-6300

Ponumerowane kulki i przezroczyste, okrągłe akwarium. Brytyjscy posłowie wzięli udział w tradycyjnej, parlamentarnej loterii. Nagroda to specjalna ścieżka legislacyjna i większa szansa na to, że ich projekt ustawy zostanie przegłosowany.

Nieco po dziewiątej w pokoju komisji nr 8 rozległ się charakterystyczny dźwięk ocierających się o siebie kulek. Po kolei urzędniczka parlamentu wyciągała kulki i odczytywała numer. Chwilę później numer przyporządkowywano do nazwiska posła lub posłanki. Zwycięzców było dwudziestu. Zgłosiło się ponad 400 osób.

Wszystko to wygląda trochę jak bingo albo loteria z nagrodami. A raczej: nagrodą. Zwykle szeregowi posłowie mają minimalną szansę na to, że ich projekty się przebiją. Nie starcza czasu, bo podczas każdej sesji Izby Gmin nacisk kładzie się na projekty rządowe. Zwycięzcy loterii kulkowej są jednak w lepszej pozycji, bo ich projekty dostają wyższy priorytet.

Teraz szczęściarze muszą zdecydować, czego dotyczyć będą ich projekty. Często nie mają nawet jeszcze pomysłu. To zaś oznacza jedno – ich telefony i skrzynki mailowe już są na celowniku organizacji, firm, obywateli i lobbystów, którym marzy się zmiana prawa. Nie da się ukryć: znajomość z człowiekiem ze szczęśliwą kulką byłaby w tej zmianie bardzo pomocna.

Z drugiej strony rząd często wykorzystuje zwycięzców, by zrobić pewną polityczną sztuczkę. Czasem premier czy minister chce wprowadzić do parlamentu projekt kontrowersyjnej ustawy. Tak kontrowersyjnej, że jednocześnie rząd pragnie się dystansować od pomysłu – przynajmniej formalnie i politycznie Rozwiązanie? Przedstawiciele władzy mogą delikatnie, niezobowiązująco zasugerować właścicielowi szczęśliwej kulki, jaki projekt najbardziej pragnąłby zgłosić. Oczywiście jako inicjatywę zupełnie prywatną, nie mającą rzekomo nic wspólnego z rządem.

Na gratulacje dla zwycięzców nie mogą tym razem liczyć posłowie Konserwatystów. Kulki politykom prawicy nie sprzyjały. Po niedawnych ostatnich wyborach Torysów jest dużo mniej, więc trudniej jest ich wylosować.

Piętnaście razy kulki wskazały na posłów i posłanki rządzącej Partii Pracy. Cztery razy – na opozycyjnych Liberalnych Demokratów. Wśród szczęśliwców znalazł się też poseł północnoirlandzkiej, unionistycznej partii Traditional Unionist Voice.

#polskieradio

ALERT

POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!

e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300

CHCESZ UMIEŚCIĆ BANER? - DZWOŃ (773) 588-6300

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!