Studenci nowojorskiego uniwersytetu Columbia wygwizdali przewodniczącego Izby Reprezentantów, Mike’a Johnsona. Polityk odwiedził uczestników propalestyńskich protestów.
Celem wizyty polityka Republikanów było wsparcie żydowskich studentów, zastraszanych przez uczestników wieców. Przywołując ich świadectwa mówił, że są oni opluwani, a na ścianach uczelni malowane są swastyki. Podczas wiecu Mike Johnson był wygwizdany i przekrzykiwany, a jego przemówienie było momentami niesłyszalne. Polityk apelował o zatrzymanie protestujących łamiących prawo i o odcięcie finansowania dla uczelni, które nie reagują na przypadki przemocy na wiecach. “Gdy uniwersytet Columbia pozwolił tym bezprawnym radykałom i wichrzycielom przejąć kampus, wirus antysemityzmu rozprzestrzenił się na inne kampusy” – mówił Mike Johnson.
Studenci uczestniczący w protestach na terenie Columbii, związanych z wojną w Strefie Gazy, twierdzą, że wiece są pokojowe, a podburzają je jedynie zewnętrzni prowokatorzy. Władze uczelni wydłużyły do piątku rozmowy w sprawie przeniesienia protestów z kampusu.
Protesty odbywają się także w innych częściach USA, w tym na Uniwersytecie Teksasu w Austin, gdzie interweniowała policja konna i zatrzymano 20 osób. Uniwersytet Południowej Kalifornii w Los Angeles zamknął kampus i wezwał policję, by rozproszyła demonstrujących. Studenci bez oporu oddali się w ręce funkcjonariuszy. Protesty odbywały się też na prestiżowych uczelniach w stanach Michigan i Massachussets. Cześć środowisk akademickich apeluje w taki sposób o zaprzestanie działań wojennych Izraela w Strefie Gazy.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!