Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiada zaostrzenie walki ze zwolennikami dżihadu. Szef państwa wzywa państwowe służby do „bezlitosnego traktowania wszystkich tych, którzy sieją nienawiść i ideologię terrorystów”.
Prezydent skierował do prefektów w całym kraju nowe wytyczne dotyczące działań antyterrorystycznych. Państwowi urzędnicy mają dokładnie przejrzeć tak zwaną „listę S” francuskich służb z nazwiskami około 5 tysięcy osób, które mogą zagrażać bezpieczeństwu państwa. Celem jest zidentyfikowanie wszystkich cudzoziemców, którzy mogą zostać wydaleni z kraju. Jak informują media państwo chce ponownie rozpatrzyć wszystkie wnioski dotyczące ich deportacji. Paryż przekonuje, że jest gotowy na taki krok, nawet jeśli będzie to sprzeczne z unijnymi przepisami.
To reakcja na atak, do którego doszło w ubiegły piątek w Arras. Czeczeński islamista zabił nauczyciela w szkole. Okazało się, że rodzina zamachowca miała od dawna zostać wydalona do Rosji, i że napastnik był od kilku dni obserwowany przez służby. Stąd komentarze, że francuskie służby podwójnie zawiodły. Pojawiły się głosy wśród prawicy i narodowców domagające się dymisji szefa MSW Geralda Darmanina.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!