Jedna osoba została zabita podczas protestów w Portland w amerykańskim stanie Oregon, gdzie minionej nocy doszło do starć pomiędzy zwolennikami prezydenta Donalda Trumpa a demonstrantami z ruchu Black Lives Matter. Prezydent Donald Trump ostro skrytykował władze Portland za to, że nie potrafią zapanować nad chaosem.
Press Release: UPDATE: Homicide Investigation Continues, Public Help Sought
— Portland Police (@PortlandPolice) August 30, 2020
Link: https://t.co/V9CM2hZgE7 pic.twitter.com/cvxNd42n1W
Trwające od wielu tygodni protesty w Portland wielokrotnie przeradzały się w starcia z policją, podczas których palono opony, wybijano szyby i odpalalano fajerwerki. Wczoraj zwolennicy Donalda Trump zorganizowali kontrmanifestację. Przez centrum miasta przejechała kolumna 600 samochodów z amerykańskimi flagami i hasłami „Trump 2020”. Protestujący starali się ich zatrzymać blokując ulice i obrzucając butelkami z wodą. Uczestnicy karawany ostrzelali ich kulami z farbą z karabinów do paintballa. Kilkakrotnie doszło do przepychanek. Kwadrans po ich odjeździe rozległo się kilka strzałów. Jedna osoba została zabita. Według świadków był to biały mężczyzna, który miał na ubraniu insygnia prawicowej organizacji Patriot Prayers.
WARNING GRAPHIC: Man shot in Downtown Portland. #PortlandProtests #portland pic.twitter.com/QJhAS90Dxw
— Katie Daviscourt🇺🇸 (@KatieDaviscourt) August 30, 2020
Policja poszukuje sprawców i stara się ustalić motyw zabójstwa. Prezydent Donald Trump zarzucił demokratycznemu burmistrzowi Portland, że nie potrafi zaprowadzić porządku w mieście i skrytykował za to, że odrzucił pomoc rządu federalnego. Swoich zwolenników, którzy brali udział w przejeździe przez miasto nazwał wielkimi patriotami.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!