Niebawem może dojść do porozumienia między niemieckim rządem a Komisją Europejską w sprawie poluzowania zakazu produkcji samochodów spalinowych – poinformował w Brukseli niemiecki kanclerz Olaf Scholz. Zgodnie z nowymi ustaleniami po 2035 roku dopuszczone byłyby nie tylko pojazdy elektryczne, lecz także samochody spalinowe wykorzystujące paliwo syntetyczne.
W belgijskiej stolicy trwa szczyt z udziałem unijnych przywódców. Wśród tematów dyskusji jest gospodarka, w tym inwestycje w nowe, zielone technologie. By osiągnąć unijne cele klimatyczne, komisarze zaproponowali w ostatnim czasie wprowadzenie zakazu produkcji samochodów spalinowych od 2035 roku.
Przeciwne temu były Niemcy, największy producent samochodów w Unii. Spór rządu federalnego z Komisją dotyczył dopuszczenia samochodów napędzanych syntetycznymi paliwami, tak zwanymi e-paliwami. Według kanclerza Olafa Scholza porozumienie w tej sprawie jest jednak na dobrej drodze. “Jest jasne porozumienie w Europie, że Komisja powinna przedstawić regulację, zgodne z którą po 2030 roku samochody zasilane wyłącznie e-paliwami nadal będą dopuszczane. Taki jest już konsensus. Teraz chodzi jeszcze tylko pragmatycznie o to, żeby znaleźć odpowiednią drogą na przełożenie tego zapewnienia Komisji na konkretną propozycję” – powiedział Olaf Scholz.
E-paliwa, czyli paliwa syntetyczne, powstają przy wykorzystaniu dwutlenku węgla i wodoru. Wytworzony gaz przekształcany jest na ciecz, która może być wykorzystana w tradycyjnych silnikach spalinowych. Proces wytwarzania tego paliwa jest jednak złożony i kosztowny, więc dopuszczenie go na rynek na masową skalę wymagało by od krajów członkowskich dużych inwestycji.
Nieoficjalnie wiadomo, że Komisja chce wypracować takie rozwiązanie, by nowe samochody korzystały wyłącznie z syntetycznych, a nie z tradycyjnych paliw, nawet jeśli teoretycznie pozwalałaby na to konstrukcja silnika. Tradycyjna benzyna i diesel po 2035 roku nadal będą dostępne na stacjach – projekt komisji nie odnosi się bowiem od używanych samochodów spalinowych.
Część krajów członkowskich, w tym Polska, jest przeciwna zbyt szybkiemu wycofywaniu nowych samochodów spalinowych ze sprzedaży. Polskie władze podnoszą, że taka rewolucja doprowadziłaby do znacznego wzrostu cen i mogłaby uderzyć w mniej zamożnych mieszkańców. Niewykluczone, że premier Mateusz Morawiecki będzie na ten temat w Brukseli rozmawiał z pozostałymi przywódcami, w tym z kanclerzem Olafem Scholzem.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!