Chiny przyznały, że to ich – jak określono – „statek powietrzny” znajduje się nad terytorium Stanów Zjednoczonych. Wcześniej amerykański departament obrony poinformował, że co najmniej od czterech dni nad terytorium USA przemieszcza się chiński balon szpiegowski. Chiny zaprzeczyły jednak, jakoby jednostka miała służyć do takich celów.
Chińskie władze przyznały, że są właścicielem „statku powietrznego”, jednakże ten spełnia wyłącznie cele „cywilne” i służy do zbierania danych meteorologicznych oraz przeprowadzania eksperymentów naukowych. Chińskie MSZ w specjalnym oświadczeniu poinformowały, że jednostka – ze względu na silne prądy powietrzne i ograniczone możliwości kontroli trasy jej przelotu – zboczyła z oryginalnego kursu. Chińskie władze wyraziły ubolewanie i zapowiedziały współpracę z USA mającą na celu wyjaśnienie tego incydentu.
Urzędnicy Pentagonu, na których powoływała się Agencja Reutera, przekonywali dziś, że tajemnicza jednostka to jednak chiński balon szpiegowski, poruszający się ponad wysokością przelotową samolotów cywilnych i wojskowych. Amerykańskie media podają, że z powodu incydentu – mającą się rozpocząć już w niedzielę wizytę w Pekinie – odwołał amerykański sekretarz stanu.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!