We Francji lewicowe związki zawodowe wzywają do strajku generalnego w sprawie podwyżek płac. Organizacje chcą rozszerzyć trwający od kilku tygodni strajk w rafineriach Esso i TotalEnergies, który powoduje niedobór paliwa w całym kraju. Ogólnokrajowa mobilizacja zapowiadana jest na wtorek.
Szef lewicowego związku zawodowego CGT Philippe Martinez rozszerzenie strajku tłumaczył tym, że w jego ocenie rząd i firmy nie podejmują działań, aby podwyższyć płace pracowników. “Zaproponujemy wystosowanie apelu o zorganizowanie w przyszłym tygodniu kolejnych strajków i demonstracji w sektorze publicznym i prywatnym” – oświadczył w stacji BFM TV szef związku CGT.
Swój udział we wtorkowym strajku zapowiedzieli już pracownicy państwowego przewoźnika kolejowego SNCF, spółki RATP zarządzającej transportem publicznym w Paryżu, oraz kierowcy ciężarówek.
Tymczasem ponad 30 procent stacji benzynowych w kraju wciąż ma problemy z dostępnością paliwa. Nadal zablokowanych jest pięć z siedmiu francuskich rafinerii. Strajk przerwali tylko pracownicy jednego zakładu w Fos-sur-Mer, niedaleko Marsylii. W dwóch rafineriach pracownicy otrzymali rządowy nakaz powrotu do pracy.
Francuski rząd wezwał dziś władze koncernu TotalEnergies do wzowienia rozmów ze związkowcami. “Total ma możliwość a nawet obowiązek podniesienia wynagrodzeń wszystkich pracowników w proporcjach, które muszą być negocjowane” – apelował do władz koncernu minister gospodarki Bruno Le Maire. Firma zaproponowała swoim pracownikom specjalną premię oraz podwyżkę w wysokości 6 procent, ale strajkujący stwierdzili, że jest to niewystarczające.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!