Szefowa ukraińskiego biura Amnesty International Oksana Pokalczuk podała się do dymisji. Argumentowała, że organizacja propaguje kremlowską propagandę. Chodzi o raport, w którym Amnesty International skrytykowała militarną odpowiedź Ukrainy na inwazję Rosji. W raporcie oskarżono ukraińską armię o narażanie cywilów na niebezpieczeństwo poprzez zakładanie baz w szkołach i szpitalach oraz przeprowadzanie kontrataków z silnie zaludnionych obszarów.
“Jeśli nie mieszkasz w kraju zaatakowanym przez okupantów, którzy rozrywają go na kawałki, prawdopodobnie nie rozumiesz, jak to jest potępiać armię obrońców” – oświadczyła w mediach społecznościowych szefowa ukraińskiego biura Amnesty International.
Rząd Ukrainy z ministrem spraw zagranicznych Dmytrem Kułebą wyrazili sprzeciw wobec raportu. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński także go skrytykował, zwracając uwagę, że Amnesty International próbowała w nim przenieść odpowiedzialność z agresora na ofiarę. “Jeśli ktoś sporządza raport, w którym ofiara i agresor są rzekomo w jakiś sposób równi, jeśli analizuje się pewne dane dotyczące ofiary, a ignoruje się działania agresora w tym samym czasie, to nie można tego tolerować” – podkreślił.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!