Byli doradcy Donalda Trumpa zeznali w czwartek przed komisją śledczą Kongresu, że były prezydent USA przez ponad trzy godziny opierał się prośbom jego współpracowników, by uspokoił swoich zwolenników szturmujących Kapitol 6 stycznia 2021 roku. Komisja zaprezentowała przy tym SMS-y i zeznania wielu jego współpracowników i popleczników, którzy usilnie prosili Donalda Trumpa o interwencję. Ten zareagował dopiero po 3 godzinach. Ówczesny prezydent nie wydał też żadnego rozkazu służbom i wojsku, by interweniowały. Zrobił to wiceprezydent Mike Pence.
Jak zeznał anonimowy urzędnik, zajmujący się bezpieczeństwem Białego Domu, funkcjonariusze ochraniający wiceprezydenta obawiali się o własne życie i dzwonili do rodzin, by się z nimi pożegnać.
“Niezależnie od naszych poglądów, od tego co myślimy na temat wyniku wyborów, jako Amerykanie wszyscy musimy się zgodzić co do tego: zachowanie Donalda Trumpa 6 stycznia było najwyższym złamaniem jego przysięgi służby i całkowitym zaniedbaniem obowiązków wobec naszego narodu” – powiedział kongresmen z Illinois komisji Adam Kinzinger.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!