Była kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że lukę powstałą po wyjściu z atomu i węgla miał zastąpić tani gaz z Rosji. Jej zdaniem groźby Władimira Putina należy traktować poważnie. Komentatorzy uważają, że była kanclerz próbuje w ten sposób usprawiedliwić swoje decyzje w sprawie gazociągu Nord Stream 2.
W wywiadzie udzielonym portalowi “RedaktionsNetzwerk Deutschland” Angela Merkel zaznaczyła, że w pewnej chwili uznała Nord Stream 2 za uzasadniony.
“Nie dopatrzyłam się w tym projekcie przeszkód dla rozwoju Ukrainy” – stwierdziła.
Zapytana, czy chciała też “ugłaskać” pomruki Kremla, przyznała, że handel był “skutecznym sposobem” przeciwdziałania perturbacjom na linii Berlin-Moskwa.
“Przypuszczano wprawdzie, że gdy zostanie uruchomiony Nord Stream 2, Rosja może zaatakować Ukrainę. Przypomnę jednak, że Putin zdecydował się na inwazję, choć nie przypłynął tym rurociągiem ani jeden metr sześcienny gazu. W tym sensie gaz nie był bronią” – oceniła Angela Merkel.
Z jej tezą nie zgadzają się niektórzy niemieccy dziennikarze.
“Powinniśmy częściej przypominać pani Merkel, że forsowała Nord Stream 2 po aneksji Krymu. Marzę o zjeździe CDU, na którym jej szef niczym Chruszczow obnaży błędy swoich poprzedników” – powiedział Polskiemu Radiu felietonista “Die Welt” Henryk Broder.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!