Rosja na sobotę zapowiedziała manewry strategicznych sił jądrowych. W ćwiczeniach wezmą udział jednostki Południowego Okręgu Wojskowego, który obejmuje zaanektowany Krym oraz obwody graniczące z Ukrainą i separatystycznymi regionami – Abchazją i Osetią Południową. W manewrach wezmą również udział okręty flot czarnomorskiej i północnej. Władze w Kijowie i państwa NATO od kilku miesięcy apelują do władz Rosji, aby ograniczyły organizowanie ćwiczeń i koncentrację wojsk w pobliżu ukraińskich granic. Waszyngton i Bruksela zapowiedziały dotkliwe sankcje, jeśli Moskwa zdecyduje się zaatakować sąsiedni kraj.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w trakcie manewrów sił jądrowych zostaną wystrzelone rakiety balistyczne i skrzydlate pociski manewrujące. Ćwiczeniami będzie dowodził prezydent Władimir Putin.
Radio Echo Moskwy przypomniało, że manewry sił jądrowych zostały przeniesione z jesieni ubiegłego roku na luty. Rozgłośnia napisała, że amerykańskie media oceniły wtedy taką decyzję jako ostrzeżenie dla NATO w związku z możliwym atakiem Rosji na Ukrainę.
Rosyjski resort obrony od poniedziałku informuje o wycofywaniu oddziałów biorących udział w ćwiczeniach wzdłuż zachodniej i południowej granicy Federacji. W ostatnich komunikatach wspomniano, że do koszar wróciły jednostki z Dagestanu i Czeczenii. Jednak w ocenie Pentagonu, Moskwa nadal gromadzi wojska wzdłuż ukraińskich granic, a sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł, że incydenty zbrojne w Donbasie mogą być prowokacjami, które dadzą Rosji pretekst do zaatakowania Ukrainy.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!