Rosja rozpoczęła manewry w rejonie Murmańska. Wojska obrony wybrzeża, oddziały obrony powietrznej oraz wyspecjalizowane ugrupowania arktyczne będą ćwiczyć w okolicach Zatoki Kolskiej nad Morzem Barentsa, w pobliżu granic Finlandii i Norwegii.
Wcześniej rosyjskie jednostki rozpoczęły manewry na Bałtyku , Morzu Czarnym i Morzu Kaspijskim. Część rosyjskich i zachodnich analityków wojskowych ostrzega, że Rosja może zaatakować Ukrainę, a organizowanie jednocześnie w wielu miejscach manewrów ma eskalować napięcie. Państwa NATO i Stany Zjednoczone zapowiedziały, że w przypadku agresji nałożą na Moskwę dotkliwe sankcje i nie pozostaną bierne.
Zachodnich sojuszników najbardziej niepokoi koncentracja rosyjskich wojsk w pobliżu granic Ukrainy. Według analityków z Conflict Intelligence Team, rosyjskie oddziały są rozlokowywane w przygranicznych obwodach, między innymi: rostowskim, woroneskim i briańskim. Moskwa wysłała także swoich żołnierzy na Białoruś, gdzie za dwa tygodnie mają się rozpocząć wspólne ćwiczenia pod kryptonimem „Związkowa Stanowczość – 2022”.
Część jednostek będzie operować w pobliżu granic Polski, Litwy i Ukrainy. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że zakończyło przerzut myśliwców wielozadaniowych Su-35S na Białoruś. Resort podał również, że wysłał do graniczącego z Polską i Litwą Kaliningradu myśliwce najnowszej generacji Su-30SM2. Rosyjscy komentatorzy niezależni zwracają uwagę, że choć Rosja domaga się od Zachodu gwarancji bezpieczeństwa, to sama eskaluje napięcie.
Przypominają oni, że jedną z propozycji Stanów Zjednoczonych i NATO, która mogłaby doprowadzić do ustabilizowania się sytuacji jest ograniczenie liczby i rozmachu ćwiczeń wojskowych.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!