Największa góra lodowa świata odłamała się od szelfu Ronne na Morzu Weddella na Antarktydzie, poinformowała w środę Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
Gigantyczny kawałek lodu jest prawie 80 razy większy od nowojorskiego Manhattanu. Góra lodowa ma kształt ogromnej deski do prasowania, mierzącej około 170 kilometrów (105 mil) długości i 25 kilometrów (15,5 mil) szerokości. To sprawia, że jest nieco większa niż hiszpańska wyspa Majorka.
Cielenie góry lodowej (określenie naukowe), jest częścią naturalnego cyklu, w którym ogromne kawałki lodu odrywają się od szelfu lodowego w regularnych odstępach czasu. Naukowcy nie przypisują tego szczególnego zerwania zmianom klimatycznym, a zamiast tego uważają, że jest to część naturalnego cyklu cielenia się gór lodowych w regionie. Gdy się stopi, nowa góra lodowa nie doprowadzi do podniesienia się poziomu morza, ponieważ była częścią pływającego szelfu lodowego. To sprawia, że takie góry lodowe różnią się od lodowców lub pokryw lodowych , które znajdują się na lądzie i które podnoszą globalny poziom mórz, gdy odrywają się do oceanu i topią. Gdyby cała pokrywa lodowa Antarktydy stopiła się, mogłaby podnieść poziom mórz o prawie 190 stóp.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!