Amerykanie oddają hołd ofiarom zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku. Prezydent Donald Trump uczestniczył w ceremonii w Pentagonie. Podczas wystąpienia zapewnił, że Ameryka nigdy nie zapomni o wydarzeniach sprzed 24 lat i wezwał do jedności kraju.
Odczytanie nazwisk ponad 2 700 osób, które zginęły w wieżach World Trade Center, było głównym punktem ceremonii w Nowym Jorku. Nazwiska poległych odczytano także w Pentagonie, gdzie uderzył trzeci z porwanych samolotów. Obecny na uroczystości prezydent Donald Trump powiedział, że Ameryka zawsze będzie pamiętać o swoich bohaterach.
“Obronimy kraj, któremu służyli, wartości, które wyznawali i wolność, za którą oddali życie” – mówił amerykański prezydent, który wziął udział w uroczystości wraz z pierwszą damą Melanią Trump. Uroczystości na cześć ofiar zamachów z 11 września odbyła się także w Shanksville w Pensylwanii pod pomnikiem ofiar katastrofy
samolotu United Airlines, który spadł na ziemię zanim doleciał do celu. Na pokładzie znajdowało się 40 osób, którzy podjęli walkę z terrorystami.
Zamachy z 11 września 2001 roku zostały przeprowadzone przez 19 terrorystów z al-Kaidy. Zginęło w nich prawie 3000 osób. Był to najtragiczniejszy atak na Stany Zjednoczone od czasu bombardowania Pearl Harbor.
(IAR)