Kontrola nad Senatem jest do wzięcia we wtorek podczas wyborów. I chociaż Republikanie są dobrze przygotowani do zdobycia większości, Demokratów nie można całkowicie wykluczyć w tej walce. Wynika to z faktu, że ich dobrze finansowani kandydaci konsekwentnie osiągali lepsze wyniki niż czołowi kandydaci w sondażach dotyczących wielu najważniejszych wyścigów.
I nawet gdy mapa Senatu stała się bardziej zniechęcająca dla Demokratów wraz z przejściem na emeryturę senatora Joe Manchina z Wirginii Zachodniej, w Teksasie i coraz częściej w Nebrasce pojawiły się możliwości złagodzenia dobrego wyniku GOP.
Ponieważ Manchin prawie na pewno zostanie zastąpiony przez Republikanina, GOP musi albo zdobyć jeszcze jedno miejsce w Senacie, albo wygrać Biały Dom, aby odwrócić izbę z kontroli demokratycznej na swoją stronę. Ta matematyka wywiera presję na Demokratów, aby utrzymali wszystkie konkurencyjne miejsca, próbując jednocześnie wygrać w wyścigach w Teksasie i na Florydzie.
Mandaty senackie w trzech stanach, w których Donald Trump wygrał dwukrotnie (Wirginia Zachodnia, Montana i Ohio) zawsze były najbardziej prawdopodobne dla GOP. Demokraci nie próbują bronić Zachodniej Wirginii. W Montanie i Ohio, Senatorowie Jon Tester i Sherrod Brown przeciwstawili się wcześniej mocnemu oporowi, nawet gdy kilku ich kolegów z czerwonych stanów przegrało w 2018 roku. Wygląda to jednak na coraz trudniejsze wraz ze spadkiem liczby osób dzielących mandaty.
Trzy stany „niebieskiej ściany”: Michigan, Pensylwania i Wisconsin – które są również kluczowymi polami bitew prezydenckich – rozpoczęły cykl wyglądając bardziej komfortowo dla Demokratów w Senacie. Jednak wszystkie wyścigi w tych stanach zaostrzyły się w ostatnich miesiącach kampanii, gdy grupy obozu Republikanów zwiększyły wydatki, a republikańscy wyborcy skupili się wokół swoich kandydatów.
Demokraci postrzegają Wisconsin, który dwa lata temu ponownie wybrał republikańskiego senatora Rona Johnsona, jako najtrudniejszy demograficznie dla nich z trzech stanów niebieskiej ściany. Michigan, które kiedyś było postrzegane jako trudniejsze do utrzymania przez Demokratów spada o jedno miejsce ze względu na względną siłę kandydatki Demokratów Elissy Slotkin w porównaniu z jej przeciwnikiem z GOP. Pensylwania jest na miejscu nr 6. Jednak wszystkie te wyścigi są nadal bardzo wyrównane i wiele może zależeć od tego, jak wiceprezydent Kamala Harris poradzi sobie w każdym stanie.
Dwa stany tak zwanego Pasa Słonecznego, Nevada i Arizona, rozpoczęły rok wyżej w rankingu CNN – częściowo z powodu wyzwań demograficznych dla Demokratów – ale kończą na dole stawki defensywnych miejsc partii. Według danych firmy AdImpact zajmującej się śledzeniem reklam, Demokraci wydali więcej niż Republikanie w obu stanach w ostatnim miesiącu kampanii. Spośród wszystkich czołowych stanów, największa dysproporcja w wydatkach Demokratów występuje w Arizonie, gdzie super PAC sprzymierzony z liderem mniejszości w Senacie Mitchem McConnellem nigdy nie pomógł nominowanej przez GOP Kari Lake.
Najlepsza okazja do ofensywy dla Demokratów pojawia się na 9. miejscu. “Odwrócenie” Teksasu to wciąż trudne zadanie, ale Demokraci są bardziej pewni pokonania senatora Teda Cruza niż sześć lat temu.
Ostatnie miejsce na liście zmieniło się najbardziej. Na początku cyklu wyborczego zajmowała je Floryda, gdzie Demokratka Debbie Mucarsel-Powell próbuje obalić republikańskiego senatora Ricka Scotta. Pomimo dodania w tym roku do głosowania ustawy aborcyjnej, która mogłaby zwiększyć szanse Demokratów w tym czerwonym stanie, Floryda szybko spadła z listy na rzecz Maryland. Kandydatura republikanina Larry’ego Hogana, popularnego byłego dwuletniego gubernatora, sprawiła, że Demokratom trudniej było utrzymać mandat w stanie, który cztery lata temu poparł Joe Bidena o ponad 30 punktów procentowych. Jednak Demokratka Angela Alsobrooks skutecznie uczyniła ten wyścig, wyścigiem o kontrolę nad Senatem – coś, czego większość wyborców w Maryland nie chce oddać GOP.
Wciąż istnieje szansa na to, że Demokraci odwrócą Florydę lub Republikanie odwrócą Maryland, ale cykl CNN zamknięto z nowym numerem 10 – Nebraską. Ten głęboko czerwony stan pojawia się na liście po raz pierwszy ze względu na wyzwanie rzucone przez niezależnego Dana Osborna dwuletniej republikańskiej senator Deb Fischer. Jej przegrana niekoniecznie spowodowałaby przesunięcie mandatu na rzecz Demokratów, ponieważ Osborn nie powiedział, z którą partią będzie współpracował w Waszyngtonie. Ale w sytuacji, gdy Demokraci próbują powstrzymać większość GOP, zwycięstwo Osborna pozbawiłoby Republikanów kluczowego miejsca.
Wyścig ten nadal faworyzuje Fischer, ale milionowe wydatki GOP w ostatnich tygodniach wystarczą, by pokazać, że nie jest to wyścig z góry rozstrzygnięty.
Od weekendu Święta Pracy, Demokraci nieznacznie przewyższyli Republikanów o około 696 milionów dolarów do 668 milionów dolarów w wymienionych powyżej wyścigach, z wyłączeniem niekonkurencyjnej Wirginii Zachodniej i dzikiej karty Nebraski, gdzie reklamodawcy pro-Osborn pokonali swoich odpowiedników pro-Fischer o około 24 miliony dolarów do 16 milionów dolarów.
A w cyklu wyborczym, który według AdImpact ma być najdroższym w historii i który obejmuje najbardziej kosztowny wyścig kongresowy w historii – wybory do Senatu w Ohio – duże pieniądze odegrały ważną rolę w wysiłkach każdej ze stron. Para wiodących grup zewnętrznych, po jednej z każdej partii, łącznie odpowiadała za około 34% wszystkich wydatków na reklamę w wyścigach do Senatu między Świętem Pracy a Dniem Wyborów – ponad 550 milionów dolarów – przy czym żaden inny reklamodawca nie odpowiadał za więcej niż 5%.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!