Burze i tornada przeszły wczoraj wieczorem przez stany Iowa, Illinois i Indiana, w tym obszar Chicago, obalając drzewa i słupy energetyczne oraz odcinając prąd setkom tysięcy ludzi. Kobieta w Indianie zmarła po tym, jak drzewo spadło na jej dom.
Pracownicy Narodowej Służby Pogodowej na przedmieściach Chicago musieli ukryć się w poniedziałek wieczorem i na pewien czas przekazać obowiązki kolegom z północnego Michigan. Agencja poinformowała, że prędkość wiatru w regionie dochodziła do 75 mph (120 km/h).
„Na szczęście mamy tutaj ufortyfikowane schronienie przed tornadem, ale widzieliśmy całkiem niezły obszar rotacji, który zmierzał do biura, a potem, na pewno, przeszedł tuż obok” – powiedział meteorolog Kevin Doom telewizji WLS-TV.
Pojawiły się doniesienia o tornadach, ale głównym zmartwieniem były inne niszczycielskie wiatry, powiedział Roger Edwards, główny prognostyk w Centrum Prognozowania Burz. Odnotowano porywy wiatru w zakresie od 75 mph (120 kph) do 90 mph (145 kph) oraz poryw o prędkości 101 mph (162 kph) w powiecie Ogle w stanie Illinois, powiedział Edwards.
Według NWS potwierdzone tornado zostało zgłoszone w pobliżu Sugar Grove i przemieszczało się do obszaru Aurora od godziny 9 pm. Wkrótce potem kolejne zostało potwierdzone w pobliżu Oswego, przemieszczając się na wschód do Plainfield i południowego Naperville.
Służby meteorologiczne potwierdziły, że tornado uderzyło w Des Moines w stanie Iowa. Policja odpowiedziała na wezwania dotyczące zniszczonych słupów energetycznych.
Burze następnie przeniosły się na wschód do północnego Illinois i okolic Chicago, gdzie pojawiły się ostrzeżenia przed tornadami i ulewnym deszczem. Według służb meteorologicznych wzdłuż linii burz, które przemieszczały się przez miasto, odnotowano tornada.
Do godziny 8 rano 254 000 klientów nie miało prądu w Illinois, choć liczba ta była znacznie wyższa kilka godzin wcześniej, według PowerOutage.us.
Chicagowska straż pożarna poinformowała na portalu społecznościowym X, że w trzecim co do wielkości mieście w kraju doszło tylko do jednego poważnego urazu – osoba została ranna, gdy drzewo spadło na samochód.
W Joliet w stanie Illinois, 35 mil na południowy zachód od Chicago, władze stwierdziły, że wiele dróg zostało zablokowanych przez drzewa.
Międzynarodowe lotnisko O’Hare w Chicago odwołało 81 lotów do wtorku rano, a międzynarodowe lotnisko Midway zgłosiło odwołanie ośmiu lotów.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!