Prezydentowi Stanów Zjednoczonych Joe Bidenowi nie zostaną postawione zarzuty w związku z przetrzymywaniem tajnych dokumentów.
Śledztwo wszczęto ponad rok temu po tym, jak w domu Joe Bidena i jego dawnym prywatnym biurze znaleziono kilka niejawnych dokumentów. Po ujawnieniu sprawy materiały te natychmiast zostały zwrócone. Badający sprawę specjalny prokurator Robert Hur w wydanym teraz raporcie uznał, że ściganie Joe Bidena jest nieuzasadnione, kiedy weźmie się pod uwagę wszystkie czynniki obciążające i łagodzące. Przyznał, że amerykański prezydent współpracował w czasie prowadzonego dochodzenia.
Prezydent Joe Biden wyraził zadowolenie z faktu, że nie zostaną mu postawione zarzuty. Podkreślił, że w czasie postępowania w pełni współpracował ze śledczymi, godząc się na wielogodzinne przesłuchania, a także nie opóźniał postępowania. Amerykański prezydent zaznaczył, że od początku wierzył, iż zarzuty nie zostaną mu postawione, a sama sprawa jest zamknięta.
Dokumenty dotyczyły wojny w Afganistanie i innych kwestii związanych z amerykańskim bezpieczeństwem narodowym. Śledczy w trakcie postępowania przeprowadzili 173 przesłuchania ze 147 świadkami.
KOMENTARZE