Obywatele polscy mieszkający lub przebywający w Stanach Zjednoczonych zagłosują dziś w wyborach parlamentarnych i w referendum. Głosowanie za oceanem odbywa się wcześniej niż w Polsce z powodu różnicy czasu. W USA zamiar głosowania zadeklarowała rekordowa liczba 48 tysięcy osób, czyli o połowę więcej niż przed czterema laty.
W wyborach do Sejmu i Senatu oraz w referendum na terenie Stanów Zjednoczonych powołano rekordową liczbę 52 komisji wyborczych. W tym roku nie ma komisji wyborczych na Alasce i Hawajach.
Najwięcej Polaków zarejestrowało się w okręgu nowojorskim, obejmującym 11 stanów północno-wschodniego wybrzeża USA, w tym New Jersey, Pensylwanię i Connecticut.
“W nowojorskim okręgu konsularnym utworzyliśmy 17 komisji, czyli o dwie więcej niż w poprzednich wyborach. W sumie do głosowania zapisało się ponad 20 tysięcy 500 osób” – powiedział Polskiemu Radiu Konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki.
W okręgu chicagowskim do udziału w wyborach zarejestrowało się 16,5 tysiąca osób, czyli o 4 tysiące więcej niż w roku 2019. W okręgu Los Angeles do rejestru wyborców wpisało się 5700, Waszyngtonie 4000 a w Houston ponad 1200 osób.
W całych Stanach Zjednoczonych zainteresowane udziałem w wyborach jest rekordowe.
“Wszyscy, którzy chcą zagłosować, powinni mieć możliwość oddania głosu w przewidzianym na to czasie” – zapewnił konsul Kubicki.
KOMENTARZE