Deportowany z Korei Północnej amerykański żołnierz Travis King jest już w ojczyźnie. Poinformował o tym Departament Stanu USA. Mężczyzna został wydalony z Korei, po tym jak przyznał się, że przed dwoma miesiącami wtargnął na teren tego kraju.
Przedstawiciel amerykańskiej dyplomacji poinformował agencję AFP, że Travis King wylądował już na amerykańskiej ziemi. Wcześniej zapowiadano, że po powrocie do kraju trafi do szpitala na badania.
Obywatel USA w połowie lipca brał udział w wycieczce do przygranicznej wioski w strefie zdemilitaryzowanej oddzielającej Koreę Południową od Północnej. Miał tam przekroczyć linię demarkacyjną i nielegalnie wkroczyć na teren Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.
Wcześniej amerykański żołnierz miał problemy z prawem i spędził dwa miesiące w więzieniu w Seulu za napaść. Gdy był eskortowany na lotnisko, aby wrócić do USA, uciekł i pojechał na wycieczkę do Strefy Zdemilitaryzowanej.
Zatrzymanie Travisa Kinga przypadło na gorący okres w relacjach między obydwoma Koreami. Przywódca Północy Kim Dzong Un zapowiedział przyspieszenie produkcji broni atomowej, co miałoby zapobiec “amerykańskim prowokacjom”.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!