Ian, który z burzy tropikalnej w piątek znów stał się huraganem uderzył w Karolinę Południową. Według różnych źródeł, zanim opuścił Florydę mógł zabić tam od kilkunastu do ponad 35 osób.
Kiedy w piątek Ian dotarł do Karoliny Południowej szybkość wiatru przekraczała 85 mil na godzinę. Huragan najpierw uderzył w miasto Georgetown. W turystycznym mieście Myrtle Beach, położonym nad Atlantykiem, fale sztormowe osiągały wysokość ponad 3,5 metra. Gubernatorzy Georgii i Karoliny Południowej ogłosili stan wyjątkowy. W piątek po południu około 300 tysięcy ludzi w obu Karolinach było pozbawionych prądu.
Tymczasem na Florydzie nadal trwa akcja ratunkowa. Bez prądu pozostaje tam wciąż 1,7 miliona osób.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!