Fala upałów w Stanach Zjednoczonych. Powyżej 95 F (35 st. Celsjusza) zanotowano na obszarze zamieszkanym przez dziesiątki milionów Amerykanów. W wielu miejscach władze ogłosiły stan alarmowy.
Rekordowe upały występują przede wszystkim na północnym-wschodzie. W Filadelfii zanotowano wczoraj 98 F (37 C), a w Bostonie – 100 F (38 C). W New Jersey termometry pokazały 102 F (39 C), co jest najwyższą temperaturą w historii tego stanu.
Według Krajowego Centrum Meteorologicznego, w niedzielę 85 milionów Amerykanów znajdowało się na obszarach, gdzie z powodu upałów ogłoszono stan zagrożenia. W wielu miejscach odwołano zajęcia dla dzieci na świeżym powietrzu i otwarto klimatyzowane pomieszczenia dla mieszkańców.
Na wschodzie USA spodziewane są intensywne burze. Fala upałów powinna więc w najbliższych dniach ustąpić.
Wysokie temperatury prognozowane są natomiast na zachodzie kraju – w Arizonie, Nowym Meksyku, Nevadzie i Kalifornii. Upały i susza powodują tam liczne pożary. Najgroźniejszy płonie w Kalifornii, w rejonie Parku Narodowego Yosemite. Ogień strawił tam obszar o powierzchni 5 i pół tysiąca hektarów.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!