Sukcesem, choć nie bez przygód, zakończył się ważny test rakiety Space Launch System (SLS) należącej do NASA. Rakieta została w pełni zatankowana, przeprowadzone zostały również testy odliczania, ale naukowcy musieli zmagać się z przeciekiem w przewodzie paliwowym tej najpotężniejszej rakiety w historii, która może jeszcze w tym roku polecieć na Księżyc.
Ostatni test od właściwego startu różnił właściwie tylko tym, że nie zostały odpalone silniki. SLS to najpotężniejsza rakieta w historii. Ustawiona pionowo rakieta mierzy sobie 98 metrów.
Jeśli NASA oceni, że test wypadł pomyślnie, to nowa rakieta będzie miała swoją premierę jeszcze w tym roku podczas misji Artemis I. To bezzałogowy lot kapsuły Orion wokół Księżyca i z powrotem na Ziemię. Dopiero to przedsięwzięcie będzie można uznać za próbę generalną rakiety SLS. Jej sukces oznaczałby, że lot załogowy (Artemis II) mógłby się odbyć już w 2024 roku.
