Analiza danych Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) przeprowadzona przez firmę MoneyGeek wykazała, że w 2020 roku doszło w USA do mniejszej ilości wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym niż w latach poprzednich. Jednak w jednej kategorii nieszczęśliwych wypadków odnotowano znaczący wzrost. O 12 procent zwiększyła się liczba wypadków śmiertelnych, w których kierowcy zajęci byli innymi rzeczami niż prowadzenie auta. W 2020 roku w takich kolizjach zginęły 3,142 osoby.
NHTSA definiuje jazdę w tzw. „rozproszeniu” jako „każdą czynność, która odwraca uwagę” podczas jazdy. Obejmuje to m.in. jedzenie, rozmowy, korzystanie z GPS i wysyłanie SMS-ów.
Jak wyjaśniają przedstawiciele Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego „wysłanie lub przeczytanie SMS-a odciąga wzrok od drogi na pięć sekund. Przy prędkości 55 mil na godzinę to jak przejechanie całego boiska piłkarskiego z zamkniętymi oczami”.
Firma MoneyGeek ustaliła, że najwięcej wypadków śmiertelnych spowodowanych przez „rozproszonych” kierowców miało miejsce w stanie Nowy Meksyk – 276. Kolejne miejsca zajęły Luizjana, Kansas, Kentucky, Hawaje, Waszyngton, Wyoming i na miejscu 8 Illinois. Najmniej tego typu wypadków miało miejsce w stanie Rhode Island tylko 4.
