W Stanach Zjednoczonych odbył się w piątek „Marsz dla życia”, czyli doroczny protest przeciwników aborcji. Według organizatorów wzięło w nim udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Uczestnicy manifestacji domagali się zaostrzenia prawa aborcyjnego i wyrażali nadzieję, że tak się stanie.
Z powodu pandemii koronawirusa ubiegłoroczny „Marsz dla życia” miał w większości wirtualny charakter. Tym razem przeciwnicy aborcji z całego kraju przybyli do stolicy i zgromadzili się na wiecu w centrum Waszyngtonu. Hasło tegorocznego marszu brzmiało: Równość zaczyna się łonie matki.
„Wszyscy mamy taką sama godność niezależnie od koloru skóry, stopnia sprawności, statusu socjoekonomicznego, niezależnie od etapu życia – w tym najwcześniejszego etapu życia” – mówiła liderka ruchu Jeanne Manchini. Wskazując na proces zaostrzania przez wiele stanów prawa aborcyjnego oraz przewagę konserwatystów w Sądzie Najwyższym, Manchini wyraziła przekonanie, że czasy aborcji na żądanie są bliskie końca. „Mamy nadzieję i modlimy się, że rok 2022 przyniesie historyczną zmianę dla życia” – oświadczyła przy aplauzie tłumu.
Po manifestacji uczestnicy „Marszu dla Życia”, który odbył się po raz 49., przemaszerowali pod siedzibę Sądu Najwyższego.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!