Mimo pandemii koronawirusa i mniejszego ruchu komunikacyjnego w ubiegłym roku wzrosła liczba wypadków śmiertelnych na amerykańskich drogach. Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oszacowała, że w 2020 roku w Stanach Zjednoczonych zginęło 38,680 osób. Jest to największą liczbą zgonów na drogach od 2007 roku, pomimo spadku o 13,2 procent ilości przejechanych przez mieszkańców USA mil. Największy przyrost wypadków śmiertelnych odnotowano wśród Afroamerykanów – 23 procent, a następnie amerykańskich Indian – 11 procent i ludności białej – 4 procent. Spadła natomiast o 29 procent wśród osób pochodzenia azjatyckiego. Głównym powodem wzrostu liczby wypadków śmiertelnych na drogach, tak jak w latach poprzednich, była zbyt szybka jazda kierowców.
Według Alexa Engela, rzecznika Krajowego Stowarzyszenia Urzędników Transportu Miejskiego, Stany Zjednoczone są jedynym krajem uprzemysłowionym, w którym pogarsza się bezpieczeństwo ruchu. Dla przykładu, zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia, per capita, USA mają dwa razy więcej zgonów w ruchu drogowym niż Kanada.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!