Prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnia, że jego kraj jest gotowy, by powstrzymać epidemię koronawirusa. Groźny wirus pojawił się w Chinach i dotąd zabił 9 osób, a do szpitali trafiło ponad 200 zarażonych. Poinformowano też o wykryciu pierwszego przypadku wirusa w Stanach Zjednoczonych.
Donald Trump odniósł się do sprawy przed wylotem ze Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Na krótkiej konferencji prasowej uspokajał, że Stany Zjednoczone nie mają powodów do obaw. “Mamy już plan i myślę, że działania pójdą bardzo dobrze. Już teraz dobrze sobie z tym radzimy. Działania Centrum do spraw Kontroli i Zapobiegania Chorób są wspaniałe. Myślę, że dobre działania prowadzone są także w Chinach” – mówił.
Tymczasem szefowa administracji Hong Kongu Carrie Lam w czasie wystąpienia w Davos potwierdziła, że w jej mieście również odnotowano już przypadki zarażenia niebezpiecznym wirusem. Prócz Chin, przypadki koronawirusa potwierdzono też w Tajlandii, Japonii i Korei Południowej.
Pierwsze przypadki niebezpiecznego wirusa, który powoduje zapalenie płuc, wykryto w prowincji Hubei w Chinach.