Parlament Korei Południowej zdecydował o impeachmencie prezydenta Yoon Suk Yeola. To efekt jego decyzji o wprowadzeniu na kilka godzin stanu wojennego. Posłowie odwołali prezydenta w drugim podejściu. Pierwsza próba sprzed tygodnia się nie udała, tym razem jednak partia rządząca wzięła udział w głosowaniu. Teraz o losie prezydenta zdecyduje sąd konstytucyjny.
Decyzję o impeachmencie poparło 204 posłów, a 85 było przeciwnych. Prezydent pozostanie na stanowisku do momentu, aż Sąd Konstytucyjny podejmie decyzję o jego usunięciu. Stanie się to w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
Wówczas zostaną rozpisane przedterminowe wybory. Nie będzie jednak wykonywał obowiązków, a zgodnie z konstytucją, pełnić je będzie premier Korei Południowej Han Duck-soo.
3 grudnia Yoon wprowadził w Korei Południowej stan wojenny, przyznał wojsku szerokie nadzwyczajne uprawnienia, aby – jak twierdził – wykorzenić „antypaństwowe siły” i pokonać politycznych oponentów. Później przeprosił za swoją decyzję, ale równocześnie jej bronił. To drugi z rzędu konserwatywny prezydent, którego poddano procedurze impeachmentu w Korei Południowej. W 2017 roku ze stanowiska została usunięta Park Geun-hye.
#polskieradio
Polub Nas!
POINFORMUJ NAS O WAŻNYM TEMACIE!
e-mail na [email protected] tel. +1 773-588-6300
Zauważyłeś błąd we wpisie? Napisz do Nas!