Syryjczycy świętują upadek reżimu Baszara al-Asada. Do Syrii wracają uchodźcy, którzy w obawie przed represjami uciekli do Turcji, Jordanii i Libanu. Na wolność wyszli cywile i rebelianci z więzienia Sajdnaja, nazywanego przez organizacje humanitarne “rzeźnią”.
Syryjczycy, którzy uciekli przed reżimem do Turcji, chcą teraz wrócić do domów. “Mam dobre przeczucia. Przyjechałem tu w 2014 roku. I wracam do Syrii po raz pierwszy od tego czasu. Przyjechałem tu jako dziecko” – mówi mężczyzna czekający na syryjsko-tureckim przejściu granicznym w Kilis.
Po kilku dniach zamknięcia na ulice Damaszku wyszli ludzie i wyjechały samochody. Otwarte są sklepy i niektóre stoiska uliczne z owocami i warzywami. Niektórzy robią sobie zdjęcia przy czołgu rebeliantów. Inni depczą fotografie Asada i zrywają plakaty z jego wizerunkiem. “On jest rzeźnikiem wszystkich Arabów. Wspierali go. Spójrzcie na więzienie Sajdnaja – zrobili tam prasy, były tam topione kości. To jest nieludzkie” – mówi mieszkaniec Damaszku.
Lider organizacji Hayat Tahrir al-Sham (HTS) ogłosił ujawnienie nazwisk urzędników Asada odpowiedzialnych za tortury. A za informacje o nich będą przyznane nagrody.