Społeczność międzynarodowa przeznaczy miliard dolarów na pomoc humanitarną i wojskową dla atakowanego przez Izrael Libanu. To efekt konferencji zorganizowanej w Paryżu przez francuskie MSZ. Uczestniczący w niej przedstawiciele około 70 państw – w tym Polski – oraz liderzy organizacji międzynarodowych wezwali do zawieszenia broni.
Liban otrzyma na pomoc humanitarną 800 milionów dolarów, w tym sto milionów od Francji. „Zmobilizujemy również 100 ton sprzętu humanitarnego w przyszłych tygodniach i miesiącach. Francja, jako kraj przyjaźniący się z Libanem, nie zawiedzie go” – zapewnił szef francuskiej dyplomacji Jean-Noël Barrot. Reszta zebranej kwoty – czyli 200 milionów dolarów – ma wzmocnić armię Libanu. Chodzi o to, by wojsko było w stanie utrzymać porządek publiczny, a po wojnie mogło odzyskać kontrolę nad południową częścią kraju, gdzie toczą się walki między Hezbollahem i Izraelem.
Francuska dyplomacja podniosła też problem trwającego od dwóch lat kryzysu politycznego w Libanie. „Ten kraj musi mieć wodza. Niezależnie od tego czy wojna będzie trwała czy dojdzie do negocjacji, nie do pomyślenia jest, by Liban pozostał bez prezydenta” – oświadczył szef francuskiego MSZ.
Od początku izraelskiej ofensywy w Libanie zginęło dwa i pół tysiąca osób, 10 tysięcy zostało rannych, a ponad milion opuściło swoje domy.
KOMENTARZE