Brytyjski dziennik Financial Times podał, że Amerykanie odbyli w styczniu w Omanie rozmowy z władzami Iranu. Waszyngton chciał wpłynąć na Teheran, by ten ukrócił poczynania Jemenu na Morzu Czerwonym. Chodziło o ataki na zachodnie statki.
Podczas rozmów Amerykanie poruszyli też temat irańskiego programu nuklearnego. Był to pierwszy dialog między Waszyngtonem a Teheranem od 10 miesięcy.
Na czele amerykańskiej delegacji stanęli delegat Białego domu na Bliski Wschód Brett McGurk i wysłannik do Irenu Abram Paley. Po stronie irańskiej zasiadł wiceminister praw zagranicznych Ali Bagheri Kani. Oman był pośrednikiem w rozmowach.
Druga tura rozmów była planowana na luty, ale została przełożona, bo Brett McGurk zaangażował się w mediacje na Bliskim Wschodzie.
Ostatnie publiczne rozmowy między USA a Iranem były toczone w maju ubiegłego roku. Iran wspiera jemeńskich Hutich, jednak wielokrotnie dawał do zrozumienia, że działają oni na własną rękę.
